Szczęśliwego Nowego 2024 Roku!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirWlmZ724Q53bvIgSKuDRb1sLLoeA78zh8GL8YKsqltXe7eLLXBWbJJnhD7k2kqw1yUrqvsVGEMZMA-gvZZSnCamvCo9YtdOxm-eHeOiZJdgKBB8B6-8XavlnNzr8cB7Oma7kYxoYYOdh4zSs1nLWZhQfUevyxSBL2YRvtU2cP0VL25y24uVCcewvKQAw/s320/ai-generated-8471372_640.jpg)
Nowy rok przywitany, więc można zaczynać z kolejnymi dążeniami, pomysłami, wyzwaniami czy też wrócić do tych, które nie udały się, ale warte są uwagi. Ja mam w planie wrócić do sprawności, bo od dwóch miesięcy walczę z bolącym barkiem, który promieniuje do łokcia i dłoni w lewej dłoni. Trochę to nie równa walka, bo lekarze mają terminy bardzo szybkie (jak mi uprzejma panie z rejestracji podała) na kwiecień, a rehabilitacja na wrzesień. Leki zwiotczające i przeciwbólowe oraz odpłatne wizyty u fizjoterapeuty dają mi nadzieje na powrót do życia bez bólu i leków. Jednak najgorsze jest to, że nie mogę dziergać i muszę oszczędzać lewą rękę. Od jakiegoś czasu czułam ból w barku właśnie między innymi przy trzymaniu drutów w rękach i dlatego mniej dziergawek powstawało. Nie poddaję się i walczę, fizjo i może joga mnie uratują, bo na NFZ raczej nie.
Pozwólcie, że pokaże wam, co udało mi się jeszcze we wrześniu zrobić.
Z tymi motkami było sporo zamieszania, w moim dziewiarskim życiu. Miała być letnia bluzeczka, z darmowego schematu strony dropsa, ale okazało się, że motki różnią się i układają w takie pasy, nawet ktoś zasugerował, że jak ombre. Jednak mnie to okropnie gryzło w oczy. Sprułam, tę bawełnę i czekałam na wenę. I tak wskoczyła na druty czapka, najzwyklejsza na świecie, prawo, lewo na około. Zostało odrobinę materiału, to na druty wskoczył szalik, ale już pokusiłam się na wzór pół-patentowy... i zabrakło mi włóczki, więc domówiłam 5 motków.
Komplet, jaki powstał z tej fantastycznej włóczki, jest cudny, milusi i cieplutki, a kolory na żywo meeggaa! Jak mi mówi zadowolona właścicielka.
Mam jeszcze 4 motki, więc mogę popełnić podobny komplet albo może jakąś chustę?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjehwHOg0sgz4Su4-puQT1pYXVo80iB1XuFDXp-fRIfiqMA76XZOX5VU5YgTrzDhtslBqxeP0nIKERNBE7bfZ9LsLS7PRq1Zv5HEvDPA2K_kr83Ip3ELSPrUpCtZr4GWdHjdZQ_4zbBaUvwNvgVHCmNzCpuuV2QgEvkzRRlspGJDSPGAhJ38PJ_ksnuP8c/s320/20240102_093548.jpg)
Do miłego Small Megi
Wyszedł baaaardzo ładny komplet! Na zdjęciu czapka wygląda tak, jakby była zrobiona z elastycznej włóczki, jak np. merino. Ciekawe, czy River Washed jest elastyczna? Bardzo współczuję bolącego barku i ręki... Z tą rehabilitacją tak jest - terminy tak odległe, że aż niemożliwe, żeby człowiek mógł korzystać (bo jak tu czekać pół roku z bolącą ręką czy nogą?). Życzę zdrowia w Nowym Roku i wielu przyjemnych chwil z robótką!
OdpowiedzUsuńJest elastyczna i dlatego muszę wciągnąć wzmacniającą gumkę ale i tak cieszy oko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń