Oddam w dobre ręce, motki i spódnicę welnianą (S/M). Odbiór osobisty lub inpost (może być olx, Vinted). Zainteresowane osoby, proszę o kontakt na priv lub o zostawienie komentarza pod postem.
Small Megi
Etykiety
piątek, 26 maja 2023
niedziela, 15 stycznia 2023
Witajcie w 2023
niedziela, 7 lutego 2021
I stało się.
Jakieś trzy tygodnie temu, mój mąż zadał mi pytanie, dlaczego ostatnimi czasy, nic nie dziergam? Sama nie wiem, jakoś tak mi się nie składało, albo nie miałam natchnienia. Więcej czytałam, odkryłam też za sprawą mojej latorośli wattpada i tam mnóstwo książek dobrych bardziej lub mniej. W każdym razie wizięłma sobie pytanie ślubnego do serca i zaczęłam, ot tak. Wzięłam szydełko do ręki 4,5 mm szary motek Alize lanagold800 i zaczęłam kopać w sieci bo zachciało mi się zrobić chustę. Padło na wzór secret paths i świetny instruktażowy film na kanale Sweetland.
Oczywiście musiałam dokupić motek ciemniejszego szarego i czarnego, bo sobie wymyśliłam taki trochę melanż. Na motki kokonki i klejna chustę przyjdzie czas. Tak sobie szydelkuję, na zmianę z czytaniem i podjadaniem, dietowaniem zacznę martwić się nieco później. Więcej zdjeć z moich szydełkowych perypetii na moim instagramie.
Do miego Small Megi
czwartek, 7 stycznia 2021
Witam serdecznie w Nowym 2021 Roku
Sięgnęłam też, po ostatnio mody motyw mafijny ale dzieje się w polskim środowisku polityczym i oczywiście mafijnym. Siła honoru, debiutującej autorki piszącej pod pseudonimem Lidia Szańska zdecydowanie warte polecenia.
piątek, 28 sierpnia 2020
Czytanie i polecanie
Ostatnio, jak pewnie zauważyliście mało dzieje się na blogu, w istocie tak jest. Nic nie dziergam, staram się za to podglądać innch i to jak narazie mi wystarcza. Moje wolne chwile poświęcam czytaniu i na pasku z prawej strony zamieszam książki, które pochłonęłam. Jednak chciałam polecić wam trzy tytuły i dwie autorki. Pierwszą poznałam dzięki aplikacji Wattpad jest nią Monika Joanna Cieluch, która napisała historię o przyjaźni, miłości, emigracji, przepełnioną wielkim bólem, stratą, strachem, cierpieniem i w końcu, wybaczeniem i spełnieniem. Drugi tom się pisze, co mnie ogromnie cieszy.
![]() |
żródło |
![]() |
żródło |
Trzeci tytuł i autorkę poznałam przez przypadek, reklama na instagamie mnie zaintrygowała. Viktoria Gishe to historyk, pisarka, która prezentuje namopowieści przeplecione historią polski w tle, bardzo lubię taką fabułę w książkach. To pierwsza pozycja tej autorki ale myślę, że nie ostatnią którą przeczytałam. Powieść historyczną którą polecam to Niespokojne lata, przedwojenny Kraków, emancypacja, opium, absynt, przełamanie stereotypów, wolność, pierwsza miłość, I wojna światowa to wszystko i wiele innych doznań Eleonory u progu XX wieku.
![]() |
żródło |
środa, 27 maja 2020
Zabawa u Kartoflanej
niedziela, 17 maja 2020
Leniwa niedziela i pyszne rogaliki #zostańipiecz
wtorek, 5 maja 2020
#zostańwdomu
Po tym jak #zostańwdomu zostało lekko zmodyfikowane i ja ruszyłam się z kanapy. W sobote już majową wybrałam się z mężem na swój pierwszy od dwóch miesięcy spacer, z którego to prezenuję wam kilka zdjęć.
Pozdrawiam i zdrowia życzę!
piątek, 13 grudnia 2019
Zupa rybna.
Do zupy rybnej robiłam kilka podejść i każde było udane ale dopiero przy czwartym razie byłam najbardziej zadowolona i postanowiła podzielić się z Wami moim doświadczeniem. 1 i 2 podejście było z filetów różnych ryb (dorsz, łosoś, mintaj, sola), do tego warzywa (oprócz ziemniaków) i jedną papryczka chilli.
Przy 3 i 4 zastosowałam inną strategię, zaczęłam od ugotowania bulionu rybnego. Przy filetowaniu ryb zostają nam szkielety (głów ryb nie mrożę) i ja co jakiś czas dorzucałam je do zamrażarki i gdy już mam sporą ilość zabieram się gotowanie. W czasie gdy szkielety rozmrażają się, szykuję warzywa i jest to zazwyczaj por, seler, pietruszka, marchew, suszony grzybek, przyprawy sól, pieprz czarny, ziołowy. Całość zalewam zimna wodą i gotuję na około godziny od zagotowania na małym ogniu, by był klarowny. Po przestygnięciu przecedzam i mam bazę, z którą improwizuję, taki bulion idealnie nadaje się do ugotowania ryżu, pęczaku, jako dodatek do ryb mniam, a i warzywa są smaczne z takiego bulionu rybnego. Najczęściej jednak przecedzam, warzywa kroję w kostkę, dodaję rybę ugotowaną w bulionie (czasem na patelni obsmażam delikatnie), smakuje wybornie.
Idą święta więc i czas rybnych potraw, jeśli będzie patroszyli rybki to takie wykorzystanie korpusów będzie idealne, jeśli nie w święta to na później jak znalazł.
Powodzenia i smacznego!
Do miłego Small Megi