piątek, 26 maja 2023

Oddam

Oddam w dobre ręce,  motki i spódnicę welnianą (S/M). Odbiór osobisty lub inpost (może być olx, Vinted). Zainteresowane osoby, proszę o kontakt na priv lub o zostawienie komentarza pod postem.





niedziela, 15 stycznia 2023

Witajcie w 2023

Bez zbędnych słów, witam was w nowym 2023 roku. Jak będzie, to się okaże. Na przywitanie nowa robotka, którą  muszę rozpocząc od nowa. Tak, gdzies przy koncu szalika i motka rownież, okazało się jednak będzie nieco za wąski... tak zaczęłam dziś od nowa i o to "nieco" więcej nabrałam oczek i lecę od 9 rano. W piątek już był taki plan, ale migrena pokrzyżowała mi plan robótki the never ending story. Tak więc druty do dłoni i do przodu, bo za kilka dni mrozy maja do nas zawitać.
 
Czy ktos z was pamięta i czasem powraca do filmu i the NeverEnding Story i piosenki przewodniej Limahl'a pod tym samym tytułem? Ja tak 🤗.



niedziela, 7 lutego 2021

I stało się.

Jakieś trzy tygodnie temu, mój mąż zadał mi pytanie, dlaczego ostatnimi czasy, nic nie dziergam? Sama nie wiem, jakoś tak mi się nie składało, albo nie miałam natchnienia.  Więcej  czytałam, odkryłam też za sprawą mojej latorośli wattpada i tam mnóstwo książek dobrych bardziej lub mniej. W każdym razie wizięłma sobie pytanie ślubnego do serca i zaczęłam, ot tak. Wzięłam szydełko do ręki 4,5 mm szary motek Alize lanagold800 i zaczęłam kopać w sieci bo zachciało mi się zrobić chustę. Padło na wzór secret paths i świetny instruktażowy film na kanale  Sweetland



Oczywiście musiałam dokupić motek ciemniejszego szarego i czarnego, bo sobie wymyśliłam taki trochę melanż. Na motki kokonki i klejna chustę przyjdzie czas. Tak sobie szydelkuję, na zmianę z czytaniem i podjadaniem, dietowaniem zacznę martwić się nieco później. Więcej zdjeć z moich szydełkowych perypetii na moim instagramie.






Do miego Small Megi

czwartek, 7 stycznia 2021

Witam serdecznie w Nowym 2021 Roku

Wszystkiego Dobrego w Nowym 2021 Roku. 

Dawno mnie nie było, mało dziergam, dużo czytam i trochę oglądam netflixa. Właśnie zachęcona i znęcona reklamą nowego kostiumowego serialu na owej platformie N. w jeden zaledwie dzień obejrzałam pierwszy sezon Bridgertonów. Dziwnie wrzało w sieci po premierze tego serialu, lecz mimo tego, mnie sprowokowało to, do sięgnięcia po powieść Julii Quinn pod tytułem Mój książę, na podstawie której powstał pierwszy sezon. Jeśli ktoś nie lubi romansów historycznych, to ta powieści i kolejne części, nie są dla niego, ale jeśli ten rodzaj literatury wam odpowiada, to jest sporo do przeczytana, bo aż osiem tomów, a dziewiąty w wersji angielskiej. Ja czytając pierwsze trzy bawiłam się przednio, musiałam zrobić przerwę w poważnej lekturze Unorthodox: Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów Deborah Feldman. Oczywiście zaczęłam od oglądnięciu na N. mini serialu na motywach tej powieści i musiałam sięgnąć po tę książkę, którą gorąco zachęcam.

Sięgnęłam też, po ostatnio mody motyw mafijny ale dzieje się w polskim środowisku polityczym i oczywiście mafijnym. Siła honoru, debiutującej autorki piszącej pod pseudonimem Lidia Szańska zdecydowanie warte polecenia.

piątek, 28 sierpnia 2020

Czytanie i polecanie

Ostatnio, jak pewnie zauważyliście mało dzieje się na blogu, w istocie tak jest. Nic nie dziergam, staram się za to podglądać innch i to jak narazie mi wystarcza. Moje wolne chwile poświęcam czytaniu i na pasku z prawej strony zamieszam książki, które pochłonęłam. Jednak chciałam polecić wam trzy tytuły i dwie autorki. Pierwszą poznałam dzięki aplikacji Wattpad jest nią Monika Joanna Cieluch, która napisała historię o przyjaźni, miłości, emigracji, przepełnioną wielkim bólem, stratą, strachem, cierpieniem i w końcu, wybaczeniem i spełnieniem.  Drugi tom się pisze, co mnie ogromnie cieszy.


żródło

Drugą pozycją tej samej autroki wartą uwagi jest książka Miłość szeptem mówiona. Tak jest książką którą pochłonęłam nocą, trudne relacje rodzinne, przyjaźń, miłość, śmierć, żal. Dla mnie opisane jest prawdziwe życie, jakie doświadcza każdy z nas. Bez cukru, lukru i zbędnego słodu.


żródło

Trzeci tytuł i autorkę poznałam przez przypadek, reklama na instagamie mnie zaintrygowała. Viktoria Gishe to historyk, pisarka, która prezentuje namopowieści przeplecione historią polski w tle, bardzo lubię taką fabułę w książkach. To pierwsza pozycja tej autorki ale myślę, że nie ostatnią którą przeczytałam. Powieść historyczną którą polecam to Niespokojne lata, przedwojenny Kraków, emancypacja, opium, absynt, przełamanie stereotypów, wolność, pierwsza miłość, I wojna światowa to wszystko i wiele innych doznań Eleonory u progu XX wieku.

żródło


środa, 27 maja 2020

Zabawa u Kartoflanej

Zapisałam się do zabawy u Kartoflanej a szczegóły Tu.
Znajdzie się tam coś do czytania, dziergania i przecódne ubranka na jajeczka oraz przesłodkie odkładki pod kubeczki. 

niedziela, 17 maja 2020

Leniwa niedziela i pyszne rogaliki #zostańipiecz

Dalej siedzimy w domku albo na balkonie. Dziś wieje ale słoneczko zza chmur zagląda na balkon, dlatego trochę cieplej ubrani siedzimy sobie na nim i pijemy poobiednią kawę, a do niej pyszne rogaliki.



Przepis na nie jest banalnie prosty. Potrzebną są trzy składniki: masło, ser biały i mąka (np. 20dag/20dag/20dag) oraz nadzienie. Zagniatamy trzy składniki, wycinamy trójkąty, wkładamy dżem lub czekoladkę czy co tam chcemy do tego trójącika, zawijamy w rogaliki i do nagrzanego piekarnika na 15-20 minut  w  180-200 stopni. Jeszcze ciepłe, oprószam cukrem pudrem. Mój mąż mówi, że są "okropnie" dobre!
Smacznego!

wtorek, 5 maja 2020

#zostańwdomu

Od dwóch miesięcy w Polsce od grudnia na świecie istne szaleństwo związane z 👑. Jak jest każdy widzi nie będę o tym pisać, ale kilka słów co u mnie. Udało się, że w tym trudnym czasie mój pracodawca i mój tryb pracy pozwolił na wykonywanie części obowiązków w formie zdalnej. Raz na 5-4 dni pojawiam się w pracy stacjonarnie. Czas po pracy w domu spędzam bardzo aktywnie jak na warunki domowe, gram w planszówki, piekę słodkie pyszności (odkryłam tureckie bajgle), gotuję frykasy, udaję, że jestem nauczycielem, mało się ruszam, oglądam netflixa i dużo czytamy. Listę książek macie w pasku bocznym.

Po tym jak #zostańwdomu zostało lekko zmodyfikowane i ja ruszyłam się z kanapy. W sobote już majową wybrałam się z mężem na swój pierwszy od dwóch miesięcy spacer, z którego to prezenuję wam  kilka zdjęć.

Pozdrawiam i zdrowia życzę!











piątek, 13 grudnia 2019

Zupa rybna.


Do zupy rybnej robiłam kilka podejść i każde było udane ale dopiero przy czwartym razie byłam najbardziej zadowolona i postanowiła podzielić się z Wami moim doświadczeniem. 1 i 2 podejście było z filetów różnych ryb (dorsz, łosoś, mintaj, sola), do tego warzywa (oprócz ziemniaków) i jedną papryczka chilli.


Przy 3 i 4 zastosowałam inną strategię, zaczęłam od ugotowania bulionu rybnego. Przy filetowaniu ryb zostają nam szkielety (głów ryb nie mrożę) i ja co jakiś czas dorzucałam je do zamrażarki i gdy już mam sporą ilość zabieram się gotowanie. W czasie gdy szkielety rozmrażają się, szykuję warzywa i jest to zazwyczaj por, seler, pietruszka, marchew, suszony grzybek, przyprawy sól, pieprz czarny, ziołowy. Całość zalewam zimna wodą i gotuję na około godziny od zagotowania na małym ogniu, by był klarowny. Po przestygnięciu przecedzam i mam bazę, z którą improwizuję, taki bulion idealnie nadaje się do ugotowania ryżu, pęczaku, jako dodatek do ryb mniam, a i warzywa są smaczne z takiego bulionu rybnego. Najczęściej jednak przecedzam, warzywa kroję w kostkę, dodaję rybę ugotowaną w bulionie (czasem na patelni obsmażam delikatnie), smakuje wybornie.
Idą święta więc i czas rybnych potraw, jeśli będzie patroszyli rybki to takie wykorzystanie korpusów będzie idealne, jeśli nie w święta to na później jak znalazł.
Powodzenia i smacznego!


Do miłego Small Megi

poniedziałek, 2 grudnia 2019

Wyniki!

źródło


Dziękuję za udział w mojej rozdawajce, którą wygrywa  a-lenka. Bardzo proszę o kontakt, by wysłać moteczki.

Pozdrawiam i do miłego!

Small Megi