wtorek, 30 września 2025

Sweter ukończony w kwietniu!

Ojej ale ten czas leci, a na blogi pustki, wiecej mnie na instagramie i tam zapraszam po wiecej. Dziś o swetrze światecznym będzie, a mozna wydziergać taki właśnie sweter na tegoroczne  Boże Narodzenie. 

Mój został zaczęty w Boże Narodzenie, a ukończony w kwietniu, a że pierwszy tydzień mają był okropnie zimny, więc zimowy i na dodatek świąteczny sweter miał wtedy swoją premierę #chrystmasgrynetsweater odbył fachową sesję zdjęciową wykonaną przez @johanuszm. To był mój pierwszy poważny żakard i dlatego zdecydowałam się na udzierg z szarej włóczki z odzysku, różową i folioletową dokupiłam nie przepłacając zbytnio (nako sport wool). Chciałam się przekonać czy ogarnę pracę z trzema nitkami i z tekstem. Pomocny oczywiście był film instruktażowy @dagnazielinska_knit 🥰. Wyszedł całkiem dobrze choć karczek prułam trzy razy, bo coś z rozmiarem nie trafiałem, włóczka z odzysku też inaczej się poddawała i układała w robocie i blokowaniu. Mimo rzędów skróconych (o jeden mnie zrobiłam) jakoś cały podnosi się dekolt i pije w szyje. Może to wina 75% akrylu, nie wiem🤔 . Może lepsze blokowanie pomoże? W każdym razie robiło się go świetnie, a z filmem Dagny to już jest bajka 😄. Mąż poprosił o podobny 😁, więc trzeba spełnić jego prośbę. Mam jeszcze pytanie, czy macie pomysł jak poprawić ten sciagacz przy szyi? Całości nie chce już pruć, bo szara włóczka tego starcia nie przetrzyma😆.


Sama praca z tym projektem przebiegła bardzo szybko i sprawnie, bo dwa i pół tygodnie, jak tak dokładnie zliczyć czas spedzony popoludniami. Jednak po trzykrotnym podejscu do karczku, zrobiłam sobie przerwę. Marzec dał mi więcej energi i udało się.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarz.