W końcu i ja mam sweterek piórkowy. Cała akcja zakończyła się w zeszłym roku ale jak zapisałam się do tej zabawy
klik to musiałam zrobić taki sweterek. Tym bardziej, że moteczki były już dawno kupione z przeznaczeniem na taki właśnie sweterek. A wiadomo, że w ostatnim moim poście
klik pisałam małe co nieco i między innym też o tym, że chcę właśnie ukończyć ten sweterek. Właściwie wszystkie punkty zabawy udało mi się spełnić oprócz terminu. miałam poślizg 4 miesięczny. Teraz może kilka szczegółów sweterek jest wydziergany na drutach nr addi 5 z 95 g
alpaca silk Dropsa więc zmieściłam się w 100r. Wzór zaczerpnięty trochę od
knitolog,a trochę moja improwizacja, koniec końców wyszedł taki oto mój piórkowy i wiecie co chyba będzie noszalny i to przeze mnie. Modelowałam rękawy i dół sweterka bo listwa francuza wywyjała się do góry. Włóczka okropna do prucia ale na szczęcie zapas miałam. Został mi jeszcze motek więc może wydziergam szal o na przykład taki
klik.
Nadwornym fotografem była córka, zdjęcia w pomieszczeniu bo pogoda jakaś taka nie wyraźna za to mój piórkowy jest właśnie idealny na rozpoczynającą się zimną majówkę. Pierwszy punkt z listy o tej
klik można skreślić, resztą zajmuję się systematycznie.
A co teraz na drutach, a dzieje się z zapasów, bluzeczka na lato. Zwiastun wkrótce.
Do miłego Pstro/Small Megi
Superowy piórkowy - lekki i elegancki ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPiórkowy w sam raz na majową pogodę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Śliczny!!!!pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń