Zima nie odpuszcza więc mój energetyczny komplet, wczoraj ukończony jeszcze się przyda. Miałam dosłownie jeden motek i wykorzystałam go w 100 %. Czapka
tu prezentowana i szyjogrzej, który w pierwotnej wersji miał być tubą ale że w miejscowej pasmanterii nie było już ani jedno motka w takim kolorze powstał mały ale powstał szyjogrzej. Choć nie do końca to moje kolory ale czuję się w nim doskonale i zaraz będzie miał premierę na dworze. Trudno jest sobie samej zrobić sensowne zdjęcie, wybaczcie więc.
|
na plaskacz |
|
to ja w moim koplecie |
Do miłego Pstro.
Śliczny komplecik i mimo, że nie Twój kolor, to bardzo ładnie Ci w nim:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny ! Piękne kolory ;-) Dopiero jak założyłaś komplet, widzę jaki jest cudny :-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie w nim wyglądasz :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Świetny komplet,piękne kolory,ładnie Ci w nim:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo gorąco!!
OdpowiedzUsuń