W ten weekend zawieźliśmy naszą córkę na wakacje w rodzinne strony mojego Małża, świętokrzyskie. Przykładem Pimposhki dziergałam w obie strony jazdy pociągiem.
A co to będzie to zajrzyjcie do Tonki . Nie wiem czy wyjdzie taka fajna chusta, bo dziergam z cienizny bawełny sonaty.
Dziś rano mój podróżny udzierg tak się prezentował. Do miłego Pstro
A ja się wciąż opieram dzierganiu publicznie... ;) raz mi się zdarzyło - to patrzono na mnie jak na zjawisko z epoki lodowcowej ;) ale może tego roku się odważę.. :) Zapraszam też do mnie i pozdrawiam A. http://asjaknits.blogspot.com/
I to jest świetny pomysł :) Chustę chętnie obejrzę w całości. Jak tylko korzystam z publicznego transportu to zawsze jadę z drutami :) I niech się ludzie patrzą, a co mi tam! W kolejce do lekarza też uprawiam ten proceder :)
ludzie się pewnie przyglądali ..... i komentowali - ja spotykam się właśnie z komentarzami i zawsze sie śmieję, bo najczęściej wymieniane są miedzy pasażerami tak jakbym nie istniała czy nie rozumiała co mówią :)
Super :-) Będziesz miała wspaniały szal :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
super wykorzystany czas
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wychodzi,dziękuję za reklamę:))Ja wciąż ubolewam ,że jeżdżę samochodem i tyle czasu marnuję w podróży:))
OdpowiedzUsuńA ja się wciąż opieram dzierganiu publicznie... ;) raz mi się zdarzyło - to patrzono na mnie jak na zjawisko z epoki lodowcowej ;) ale może tego roku się odważę.. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie i pozdrawiam
A.
http://asjaknits.blogspot.com/
I to jest świetny pomysł :) Chustę chętnie obejrzę w całości.
OdpowiedzUsuńJak tylko korzystam z publicznego transportu to zawsze jadę z drutami :) I niech się ludzie patrzą, a co mi tam! W kolejce do lekarza też uprawiam ten proceder :)
ludzie się pewnie przyglądali ..... i komentowali - ja spotykam się właśnie z komentarzami i zawsze sie śmieję, bo najczęściej wymieniane są miedzy pasażerami tak jakbym nie istniała czy nie rozumiała co mówią :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń