niedziela, 5 stycznia 2014

Zabawa pimposhki

Pimposhka zaproponowała zabawę klik pokaż mi swoje miejsce do dziergania. U mnie nie jest tak piękne jak u Gosi czy u Ani ale spodobała mi się ta zabawa więc i ja pokazuję.

 
A dzierga się sweter mężowski, zaniechany przez bożonarodzeniowe ozdoby, które dziergałam ostatnimi czasy.
Pozdrawiam i do miłego Pstro
 

9 komentarzy:

  1. Twoje miejsce do dziergania jest naprawdę przyjemne, ja nie mam takiego luksusu. Często dziergam w kuchni, gdy moje dziecię grzecznie wypija sobie mleczko siedząc w krzesełku, albo wieczorami przed komputerem jednym okiem zerkając na film. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i życzę ci uroczego miejsca do dziergania :) pozdrawiam

      Usuń
  2. Najważniejsze jest by istniało to, czym się żyło i zwyczaje, i święta, i dom pełen wspomnień.../nie pamiętam czyja to myśl/, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Wielkie dzięki za to zdjęcie! :) A widziałaś co ma e-wełenka? http://ewelenka.blogspot.co.uk/2013/12/na-swietowanie.html to jest dopiero 'oświetlenie'. Twoje miejsce bardzo mi się podoba, zaskoczona jestem, że tyle z nas nie ma swojego miejsca, chyba dlatego ten temat nie pojawia się na blogach, szkoda! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E-welenka ma boskie miejsce do dziergania! Dzięki za podrzucenie linku. pozdrawiam

      Usuń
  4. Urocze miejsce. Czy w tym fotelu wygodnie się dzierga? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, fotel może być ale swoje już wysłużył i czasem dziergam na kanapie którą też widać :) pozdrawiam

      Usuń
  5. Jest wszystko co niezbędne: wygodny fotel i dobre światło! A chęci i talent juz są, więc czego więcej..??? :)
    uściski
    dominika

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz.