poniedziałek, 17 grudnia 2018

Moja pieczona owsianka.

O pieczonej owsiance wspominałam tu,  to smaczne, sycące śniadanie I czy II, odkryłam na różnych blogach, a korzystałam z trzech przepisów z tych zielony środekworqshop i filozofiasmaku. Z podanych składników wychodzi 4-5 słuszne porcje, które ja i moja rodzina zajadamy zalewając naturalnych jogurtem czy dowolnym mlekiem (roślinnym, krowim) z owocami jakie tam mamy. Zdarza mi się i taką suchą zjeść :).

Ja swoją robię tak:

2 szklanki płatków owsianych zwykłych, orkiszowych lub razowych (co tam mam akurat)
2 jajka
2 szklanki mleka (jakie akurat mam, roślinne lub krowie)
1 łyżka miodu.

Te cztery składniki to baza, reszta to inwencja twórcza moja, zazwyczaj są to następujące składniki:

2 jabłka (starte na grubych oczkach)1 łyżka wiórków kokosowych
1 dojrzały banan (pokrojony w plasterki)
3-4 sztuki suszonych śliwek (pokrojone w paski), lub łyżka rodzynek, lub łyżka żurawiny
10-12 sztuk jagód goji
pół szklanki sezonowych owoców np maliny, czereśnie, jagody, mandarynki
pół szklanki orzechów jakie tam lubicie (nerkowca, brazylijskiego, włoskiego), delikatnie pokroić.
1 łyżka startych orzechów czy płatków migdałowych do posypania lub owoców do posypania na wierzchu.




W pierwszej kolejności włączam i nagrzewam piekarnik,następnie mieszam w misce suche składniki. Mleko, jajka i miód mieszam w zakręconym słoiku do połączenia się składników (taki domowy szejker), można użyć miksera. Całość wlewam do miski z suchymi składnikami i mieszam, dodaje starte jabłka, resztę owoców, mieszam i wykładam na blaszkę o wymiarach 28,5x23x4 cm. Lekko wyrównuję łyżką, na wierzch wsypuje migdały czy starte orzechy, jakieś owoce i do piekarnika na 180 stopni na 50 minut.
Ja lubię jak jest lekko z góry zarumieniona.
Smacznego! I mam nadzieję, że pochwalicie się czy udała wam się i smakowała pieczona owsianka :).

2 komentarze:

Dziękuję za odwiedziny i komentarz.