piątek, 30 stycznia 2015

A co wyszło z farbowanki?

Jeśli chodzi o gazetki to pierwsza chętna zagarnęla wszystko, może następnym razem innym się poszczęści.

No muszę przyznać, że całkiem fajnie wyszła próbka. Nabrałam ochoty by wydziergać coś innego niż torbę. Przewijam wełnę z motków w kłębki,  a w międzyczasie  przekopuję swoje gazetki, wzory w sieci i znalazłam kilka pomysłów. Na co się zdecydowałam pokażę niebawem, na razie jednak zdjęcie moje próbki.



środa, 28 stycznia 2015

Komu, komu?


Czy jest ktoś chętny na gazetki?

1. Urwisy Sandra specjalna 2/2010
2. Modne Dzianiny 2/2012
3. Swetry 1/2009
4. Na drutach & szydełkiem 2012
5. Mała Diana 6/2011
6. Swetry 3/2013
7. Swetry 3/2010
8. Mała Diana 9/2011

Proszę o komentarz jaką gazetkę mam wysłać i podać adres e-mail'owy. Kto pierwszy ten lepszy :).
Do miłego Pstro

niedziela, 25 stycznia 2015

Moja pierwsza przygoda z farbowaniem.

Postanowiłam zafarbować włóczkę, którą jakiś czas temu kupiłam włóczkę o bliżej nieokreślonym składzie ale miało być wełna z akrylem i o dziwnym kolorze. Po mojej przygodzie raczej śmiem twierdzić że to raczej akryl z wełną. Pomocą przy farbowaniu okazał się między innymi ten blog klik. Muszę przyznać, że spodobała mi się robota z farbowaniem, użyłam kolorów: czerwonego, fioletowego i jeansowego, barwniki z argusa. Może nie do końca efekt wyszedł taki jak chciałam ale kolor i tak o niebo lepszy niż ten pierwszy. Fiolet gdzieś zanikł, a niebieski i delikatny czerwony jest ok. Może nawet czerwonym jeszcze poprawię, by by był bardziej intensywny, a nuż się uda. Mam jeszcze dwa takie motki i też je poddam farbowaniu i myślę o  by wydziergać z tych moteczków jakieś fajne torby, bo czuć że jest tam wełna i mnie "mocno" drapie... No chyba że macie inne pomysły?


a tu dla porównania dwa motki razem, widać różnicę i nawet fiolet gdzieś tam przenika.


Przepraszam za jakość zdjęć.
Do miłego Pstro

sobota, 10 stycznia 2015

Witam w Nowym 2015 Roku!

Witajcie w Nowym 2015 Roku! My sylwestrową zabawę rozpoczęliśmy dość szybko bo o godzinie 15 i to jak, walką z gorączką! Moja córka walczyła z gorączką przez cały sylwester i kilka pierwszych dni nowego roku. To znowu zaowocowało sporym udziergiem spódnicy. Myślę że jak dobrze pójdzie to za kilka dni ukończę ją i oddam w ręce krawcowej by wszyła mi podszewkę. Wtedy pokażę w pełnej krasie obie prototyp i moją osobistą, szarą.
Wybaczcie jakość zdjęcia, to mój telefon tak się stara. Mam problemy techniczne z komputerem, jest u "lekarza" więc z telefonu od dwóch tygodni przeglądam wasze blogi, czytam i piszę na blogu. Trochę to trudne ale daję radę.
Wspominałam też we wsześniejszym poście tu że cieszymy się prezentami.... oto prezentuję jeden z tych który mnie zaskoczył, a zarazem mocno ucieszył i przestraszył. Dlaczego takie skrajne emocje, ano dlatego że to jest..... maszyna do szycia :).


























Jakoś zamarzyła mi się, tatuś marzenie spełnił i teraz marzenia trzeba spełnić, muszę nauczyć się szyć.
Dzięki Tato i Mamo!
Do miłego Pstro