Oj Kochani, nawet nie wiecie co mnie miłego spotkało. Już jakiś czas temu, poznałam wirtualnie z dziergającą osóbkę Marzankę, z którą też jestem związana zawodowo. I obie w jednym czasie byłyśmy na jednym szkoleniu, na którym czasu na dzierganie było bardzo mało, ale droga powrotna czyli osiem godzin w wygodnym pociągu upłynęło nam bosko. Dziergałyśmy, gadałyśmy, wymieniałyśmy się doświadczeniami, normlnie prawie jak spotkanie w
e-dziewiarce, tyle że w okrojonym składzie.
|
a to my w akcji |
|
Sprzęt Marzanki |
|
robótka Marzanki |
|
moja robótka |
|
wymiana doświadczeń |
To było najprzyjemniejsze osiem godzin w pociągu jakie spędziłam.
A pokażę wam jeszcze dwie bluzeczki, które "spotkały" się na szkoleniu, oczywiście obie zrobione przez Marzankę. Pozdrawiam obie modelki bardzo gorąco :).
Do miłego Pstro.
Dla mnie to również była wielka przyjemność Małgosiu! W takim towarzystwie mogę podróżować pociągiem bez końca :) ! Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia znów :)
OdpowiedzUsuńTo fajną miałaś podróż we wspaniałym towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dobrze, że podróż tak miło wam upłynęła. Zachwyciłam się przybornikiem Marzanki. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPodróż w doborowym towarzystwie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Miałyście fantastyczne spotkanie robótkowe! A bluzeczki wykonane przez Marzankę są po prostu śliczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Fajną miałyście podróż i fajne dziergadła powstają,chyba wiem co robi Marzanka a Twoje to szal będzie?
OdpowiedzUsuńtak Tonko to będzie szal, o którym mam zamiar napisać w następnym poście, pozdrawiam
UsuńFajnie wyglądacie! Dwie zakręcone dziergaczki! Aż miło popatrzeć. :)
OdpowiedzUsuń