No nareszcie wiem, że zima jest. Trochę przyprószyło i lekko zmroziło, a mi wróciło chcenie do dziergania. Oto efekty weekend'owego dziergania.
Zostało mi do wykończenia tylko dekolt, tak więc kosmetyka i za chwile i za momencik mąż będzie miał ciepły sweter.
Do miłego Pstro.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńaż tyle?! w jeden weekend?! ja to przy Tobie jakiś żółwioślimak jestem :)
OdpowiedzUsuńOj nie cały, właściwie to karczek :)
UsuńŚwietny! Bardzo mi się podoba ten męski sweter.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wow! rewelacja! Bym chciała raz w życiu coś takiego wydziergać. Wspaniały sweterek <3
OdpowiedzUsuńSweterek gotowy w samą porę, bo te mrozy jakoś nie odpuszczają. Wygląda super. Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie swetry .boski
OdpowiedzUsuńFajny ten sweter. Sama bym taki chciała:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
Męskie swetry nie wychodzą mi a ten jest świetny.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń