Zdecydowałam, że będę jednak tytułować posty, mam nadzieję że pomysły będą. A u mnie na drutach i szydełku wszystko stoi w miejscu, cierpię na brak czasu. Ten remont ciągnie się jak flaki z olejem, wszędzie kurz i pył ale widzę już światełko w tunelu .W sobotę zakończyło się cyklinowanie, to był drugi etap, jutro już trzeci się zaczyna - gładź, potem sprzątanie i kolorek i znowu sprzątanie....za tydzień myślę że to jakoś ogarnę. W sobotę wybieram się na kupno karniszy i materiałów na zasłony, firankę i podusie.
A do tego wszystkiego jeszcze dochodzi bieganina z moją pierwszoklasistką i w miedzy czasie jeszcze stolarz gdzieś po drodze, ale jest dobrze z pomocą mojej mamy daję radę. Wielkie dzięki Mamo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i komentarz.