Do trzech razy sztuka, może i tym razem tak będzie bawełna po raz trzeci i mam nadzieję, że ostatni. Jest to robótka szydełkowa zaczęta jeszcze w sierpniu z mocnym postanowieniem, że to będzie ostatnie podejście do tego motka. Robótka nie ukończona, bo sama nie wiem czy to jest to? Wzór świetny ale czy na te kolorki?
Wzór to znany w sieci pod nazwą Virus-Tuch, świetnie opisany darmowy Schultertuch / Dreieckstuch ravelry klik i sfilmowany przez szkołę szydełkowania klik
Co to za ścieg? Nie jest to typowy plaster miodu, zdjęcie pierwsze to prawa strona, drugie lewa. Macie może pomysł co to może być? Jak się za to zabrać? Moja córka ma taki sweter i chce kolejny tyle że ja mam go wydziergać :).
Wybaczcie zdjęcie na szybko komórką robione.
W sferze blogowej nieco osłabłam, ale to nie oznacza że nie czytam Waszych blogów, jak również nie przestałam dziergać. Oto przedstawiam zwiastun mojej robótki, będzie to kolejny szal i oczywiście też będzie prezentowy więc cały urobek pokażę dużo później. Wzór jaki zastosowałam to Chinese Lace, ażur jest dwustronny i dlatego miałam lekkie obawy czy aby dam radę, gdyż wydawało mi się ,że taki ażur musi być strasznie skomplikowany. Kilka podejść i oto dziergam, choć zdarzają mi się potknięcia ale daję radę. Nawet odnoszę wrażenie że lepiej i łatwiej mi się dzierga ten wzór klik do Chinese Lace niż wcześniejszy szal, który dziergałam klik
O włóczce napiszę innym razem, gdyż tradycyjnie zagubiłam banderolę :).