Do komina zrobiłam czapkę a wzorowałam się na blogu drutoteriapia. Ażur podobny jakoś inaczej mi pasowało ale myślę że też jest ok. Kwiatek miał być czteropłatkowy zaczerpnięty od Effci ale mi wyszedł pięciopłatkowy :). Sister mnie męczy jak jej czapka wygląda więc sesja zdjęciowa na szybko z lampką, która robiła mi za manekina. Do milego. Pstro
Ps. U was Kochani też jest odrobinę biało, tak zimowo....?
Czapka cudo,cudo,....A.
OdpowiedzUsuńŚwietna czapka :-)
OdpowiedzUsuńKwiatek też super wygląda na czapce.
U mnie też biało... tylko niestety już się topi.
Pozdrawiam serdecznie.
Cieszę się, że podoba wam się czapka, u mnie tez dziś po śniegu nie ma śladu :)
OdpowiedzUsuń