Bez zbędnych słów, witam was w nowym 2023 roku. Jak będzie, to się okaże. Na przywitanie nowa robotka, którą muszę rozpocząc od nowa. Tak, gdzies przy koncu szalika i motka rownież, okazało się jednak będzie nieco za wąski... tak zaczęłam dziś od nowa i o to "nieco" więcej nabrałam oczek i lecę od 9 rano. W piątek już był taki plan, ale migrena pokrzyżowała mi plan robótki the never ending story. Tak więc druty do dłoni i do przodu, bo za kilka dni mrozy maja do nas zawitać.
Czy ktos z was pamięta i czasem powraca do filmu i the NeverEnding Story i piosenki przewodniej Limahl'a pod tym samym tytułem? Ja tak 🤗.
Witaj :-)
OdpowiedzUsuńOj, często mi się zdarzało, że plecki lub szalik wyszły za wąskie. Ja to musiałam szybciutko odrobić.